Wakacje kojarzą się nam przede wszystkim z okresem pełnym relaksu i beztroskiego wypoczynku, nie zaprzątamy sobie wtedy głowy przyziemnymi sprawami czy zmartwieniami. Jak to jednak z relaksem bywa – cierpi na tym nasza czujność, a fakt ten wykorzystują osoby, które nie mają wobec nas dobrych zamiarów. Wystarczy chwila nieuwagi, by pożegnać się z zawartością portfela, aparatem, smartfonem czy dać się naciągnąć na skrajne drogą usługę, której koszt w rzeczywistości jest o wiele niższy. Opiszemy więc najczęstsze rodzaje oszustw, których ofiarami padają niczego nieświadomi turyści.

Taksówkarze.

Taksówkarze, obecni na ulicach wszystkich miast – często i gęsto spotkać można ich przede wszystkim w okolicach dworców autobusowych czy lotnisk, a więc miejsc, gdzie spodziewać się mogą największego zainteresowania ze strony podróżnych. Niestety, wśród taksówkarzy niejednokrotnie zdarzają się istne czarne owce, które wykorzystują nieświadomość turystów i ich niewiedzę. O czym więc mowa? Najczęstszym oszustwem stosowanym przez taksówkarzy jest wybieranie okrężnej drogi i tym samym – naliczanie dodatkowych kilometrów. Fakt ten argumentowany może być powstałymi korkami, robotami drogowymi, jak i obietnicą, że wybrana przez z nich trasa jest w rzeczywistości najkrótsza.

Wakacyjna przygoda.

Na tego rodzaju oszustwo narażeni są przede wszystkim Panowie, którzy chętnie odwiedzają liczne kluby w trakcie wakacyjnej podróży. Również i tam paść mogą ofiarą przekrętu, który kryje się za niepozornym flirtem. Niestety, w większości przypadków zaloty ze strony atrakcyjnej kobiety nie będą niczym innym, jak jedynie próbą naciągnięcia go na skrajnie wysoki rachunek.